Moje pasje

No to zaczynam

Zdjęcie0128

Na początku było olśnienie i sto pomysłów na minutę. Bo ja będę przecież prowadzić bloga przez duże B!!! Ojojoj, czego tu miało nie być… Chciałam się chwalić rękodziełem, bo coś tam tworzę. Fajnie, jakby mógł to zobaczyć i ocenić ktoś spoza najbliższych. Chciałam się dzielić opiniami, bo czasem uda mi się coś ciekawego obejrzeć lub przeczytać, wypróbować przepis, doświadczyć, znaleźć. Mam Rodzinkę model „2+3” i to już samo w sobie jest ciekawym doświadczeniem, którym warto byłoby się podzielić. Chciałam też czasami podumać nad codziennością, bo – tak jak każdego – spotykają mnie fajne i mniej fajne rzeczy, a pisemne rozprawienie się z tematem ma niewątpliwie wartość oczyszczającą. Ale ten mój blog, w zamyśle prężnie funkcjonujący, jakoś ciężko startuje… No bo jak to zrobić, żeby wszystko zrobić?

CZAS. To wszystko przez niego.  Póki co jestem bohaterką  felietonów pt „Jak nie prowadzić bloga?”.